04.01.2018, 22:47
Crashujący/zacinający się komputer podczas grania.
Witam, mam dość dziwny natomiast z tego co czytałem częsty problem, próbowałem sprawdzać to co pomagało innym lub pomagało w wykryciu powodu z którego wynika ten problem bez skutku żadna z sytuacji poprzedników nie pomaga dlatego też postanowiłem napisać własny wątek.
Specyfikacja komputera :
Procesor : Intel core i5 4670k
Karta Graficzna : MSI Radeon R9 290X 4g OC
Płyta główna : Asrock z87 Extreme 6
Ram : 3x 2gb 1333MHZ Good ram DDr3 + (możliwe że przez tą kość ten zamęt co poruszę w dalszej wypowiedzi) 1x 4gb goodram 1333mhz Ddr3
Zasilacz :Super Flower Leadex - 80Plus Gold - Modularny - 650W
Dyski Twarde :
Systemowy + sterowniki : Dysk SSD ADATA SU800 128GB SATA3
Gry, muzyka i inne duperele : Segate Baracuda 2 TB
System : Widnows 10 pro x64
Uprzedzając pytania, Temperatury
W stresie :
-procesor max 64 stopnie
-Karta graficzna max 74 stopnie
Po czym problem zaczął występować oraz jego opis :
Więc utrata chłodzenia na karcie graficznej a właściwie uszkodzenie jednego z wiatraków zmusiło mnie do kupna alternatywnego chłodzenia wraz z nim postanowiłem dokupić kość ramu dysk SSD oraz nową obudowę.
Zmiana chłodzenia na artic accelero extreme IV była dosć kłopotliwa i zajęła mi prawie cały dzień nie wiem czy dobrze je zamontowałem natomiast temperatury spadły o 15-20 stopni więc mniemam że wszystko poszło w porządku, dodałem kość ramu 4gb co prawda 2gb większą od 3 które są obecnie zamontowane ale w testach wszystko działa, ma takie samo taktowanie i opóźnienie.
Więc cofnijmy się do dnia gdy dostałem paczkę. Jakaż złudna była moja radość gdy ujrzałem kuriera a wraz z nim 19 godzinne jak się później okazało męczenie z PCtem. Zacząłem od rozmontowania starej jednostki odłączenia wszystkiego zrobienia porządku w kablach. Gdy wszystko już zdemontowałem poukładałem oraz przygotowałem opaski zaciskowej zacząłem prowizorycznie montować kable w nowej obudowie. Zmieniłem pastę na karcie graficznej i procesorze, później cały dzień zajęła zmiana chłodzenia karty graficznej. Gdy w końcu wszystko było gotowe do montaży przystąpiłem po kolei. Przykręciłem płytę główną oraz cooler na procesor później przyszła pora na zasilacz oraz dyski, podłączanie wszystkich kabli do płyty głównej wraz z wiatrakami w obudowie jest ich aż 5, 3x przód 120mm wtłaczające 1x z tyłu oraz jeden u góry 140mm wytłaczające powietrze, po włączeniu komputera wszystko się kręci i hula. Zainstalowałem system na dysku SSD pobrałem potrzebne sterowniki zainstalowałem gry. Zacząłem od Layers Of Fear pare dni przed paczką dorwałem je w swoje łapki więc postanowiłem zagrać. Po około 1,30h rozgrywki coś się stało, dźwięk który wydobywał się z głośników brzmiał jak zacięta płyta monitory przestały dostawać sygnał a przycisk reset nie pomagał. Aby wyłączyć komputer trzeba było odciąć dopływ prądu lub dłużej przytrzymać przycisk power. Później problemu już nie było przez około 3h. Na drugi dzień problem zaczął się pojawiać w GTA V czasem występował podczas ładowania się świata czasem po dłuższej rozgrywce i nie występował w innych grach do wczoraj. Wczorajszy dzień z grubsza dość normalny w końcu wolne od pracy, wolne od dziewczyny która nie jęczy obok że znów gram można śmiało poświęcić większość dnia na granie. Odpaliłem CSa od 16 do 1 nie było żadnego crashu wyłączenia komputera zawieszki dosłownie nic. Gdy o 2 postanowiłem zagrać MMA w końcowych rundach Pcet zaczął odmawiać posłuszeństwa raz na 3-4 rundy ta sama sytuacja, rozkręciłem obudowę wyjąłem i przeczyściłem zasilacz, wyjąłem ramy i zmieniłem sloty, wyjąłem kartę graficzną przedmuchałem włożyłem z powrotem powpinałem jeszcze raz wszystkie kable, odpaliłem kompa i znów to samo tym razem gta V nawet nie zdążyłem załadować świata i już się resetował. Poddałem się gdyż na zegarze zrobiła się 5 położyłem się spać poczytałem parę tematów na ten temat. Wstałem rano stwierdziłem że problem trzeba zbadać. Odpaliłem GTA V i problem ten sam co wczoraj myślę sobie to odpowiedni czas by uruchomić memtesty OCCT i inne programy jak to zasilacz lub karta graficzna w ostateczności procesor zaraz wyjdzie. Najpierw ram, sprawdzenie w porządku teraz OCCT odpalam GTA V crash, uruchamiam pcta na nowo sprawdzam jeszcze raz GTA V CRASH, CS GO CRASH, odpalam OCCT i co ? Nic z zakładki power supples czy jakoś tak test sobie chodził około 45 minut temperatury maks dla procesora 64 stopnie dla karty graficznej 74 stopnie. Więc udowodniło to że zasilacz raczej to nie jest, karty graficznej również bym nie podejrzewał procesora tym bardziej. Skupiałbym się na ramie lub dysku Segate barracuda bo ciekawa zależność gra na HDD crashuje kompa, program obciążający podzespoły na SSD hula jak trzeba. A zacząłem myśleć o dysku ponieważ gdy przekładałem go do nowej obudowy zobaczyłem na jego boku jakby pęknięcie na całej długości, jedna linia pęknięcia idąca przez środek plastiku na głębokość dysku. Lub może wy macie jakieś pomysły co może powodować taki stan rzeczy, dodam że przed dodaniem ramu i zmianą chłodzenia na karcie graficznej nie miałem takich problemów.
Pozdrawiam.
Specyfikacja komputera :
Procesor : Intel core i5 4670k
Karta Graficzna : MSI Radeon R9 290X 4g OC
Płyta główna : Asrock z87 Extreme 6
Ram : 3x 2gb 1333MHZ Good ram DDr3 + (możliwe że przez tą kość ten zamęt co poruszę w dalszej wypowiedzi) 1x 4gb goodram 1333mhz Ddr3
Zasilacz :Super Flower Leadex - 80Plus Gold - Modularny - 650W
Dyski Twarde :
Systemowy + sterowniki : Dysk SSD ADATA SU800 128GB SATA3
Gry, muzyka i inne duperele : Segate Baracuda 2 TB
System : Widnows 10 pro x64
Uprzedzając pytania, Temperatury
W stresie :
-procesor max 64 stopnie
-Karta graficzna max 74 stopnie
Po czym problem zaczął występować oraz jego opis :
Więc utrata chłodzenia na karcie graficznej a właściwie uszkodzenie jednego z wiatraków zmusiło mnie do kupna alternatywnego chłodzenia wraz z nim postanowiłem dokupić kość ramu dysk SSD oraz nową obudowę.
Zmiana chłodzenia na artic accelero extreme IV była dosć kłopotliwa i zajęła mi prawie cały dzień nie wiem czy dobrze je zamontowałem natomiast temperatury spadły o 15-20 stopni więc mniemam że wszystko poszło w porządku, dodałem kość ramu 4gb co prawda 2gb większą od 3 które są obecnie zamontowane ale w testach wszystko działa, ma takie samo taktowanie i opóźnienie.
Więc cofnijmy się do dnia gdy dostałem paczkę. Jakaż złudna była moja radość gdy ujrzałem kuriera a wraz z nim 19 godzinne jak się później okazało męczenie z PCtem. Zacząłem od rozmontowania starej jednostki odłączenia wszystkiego zrobienia porządku w kablach. Gdy wszystko już zdemontowałem poukładałem oraz przygotowałem opaski zaciskowej zacząłem prowizorycznie montować kable w nowej obudowie. Zmieniłem pastę na karcie graficznej i procesorze, później cały dzień zajęła zmiana chłodzenia karty graficznej. Gdy w końcu wszystko było gotowe do montaży przystąpiłem po kolei. Przykręciłem płytę główną oraz cooler na procesor później przyszła pora na zasilacz oraz dyski, podłączanie wszystkich kabli do płyty głównej wraz z wiatrakami w obudowie jest ich aż 5, 3x przód 120mm wtłaczające 1x z tyłu oraz jeden u góry 140mm wytłaczające powietrze, po włączeniu komputera wszystko się kręci i hula. Zainstalowałem system na dysku SSD pobrałem potrzebne sterowniki zainstalowałem gry. Zacząłem od Layers Of Fear pare dni przed paczką dorwałem je w swoje łapki więc postanowiłem zagrać. Po około 1,30h rozgrywki coś się stało, dźwięk który wydobywał się z głośników brzmiał jak zacięta płyta monitory przestały dostawać sygnał a przycisk reset nie pomagał. Aby wyłączyć komputer trzeba było odciąć dopływ prądu lub dłużej przytrzymać przycisk power. Później problemu już nie było przez około 3h. Na drugi dzień problem zaczął się pojawiać w GTA V czasem występował podczas ładowania się świata czasem po dłuższej rozgrywce i nie występował w innych grach do wczoraj. Wczorajszy dzień z grubsza dość normalny w końcu wolne od pracy, wolne od dziewczyny która nie jęczy obok że znów gram można śmiało poświęcić większość dnia na granie. Odpaliłem CSa od 16 do 1 nie było żadnego crashu wyłączenia komputera zawieszki dosłownie nic. Gdy o 2 postanowiłem zagrać MMA w końcowych rundach Pcet zaczął odmawiać posłuszeństwa raz na 3-4 rundy ta sama sytuacja, rozkręciłem obudowę wyjąłem i przeczyściłem zasilacz, wyjąłem ramy i zmieniłem sloty, wyjąłem kartę graficzną przedmuchałem włożyłem z powrotem powpinałem jeszcze raz wszystkie kable, odpaliłem kompa i znów to samo tym razem gta V nawet nie zdążyłem załadować świata i już się resetował. Poddałem się gdyż na zegarze zrobiła się 5 położyłem się spać poczytałem parę tematów na ten temat. Wstałem rano stwierdziłem że problem trzeba zbadać. Odpaliłem GTA V i problem ten sam co wczoraj myślę sobie to odpowiedni czas by uruchomić memtesty OCCT i inne programy jak to zasilacz lub karta graficzna w ostateczności procesor zaraz wyjdzie. Najpierw ram, sprawdzenie w porządku teraz OCCT odpalam GTA V crash, uruchamiam pcta na nowo sprawdzam jeszcze raz GTA V CRASH, CS GO CRASH, odpalam OCCT i co ? Nic z zakładki power supples czy jakoś tak test sobie chodził około 45 minut temperatury maks dla procesora 64 stopnie dla karty graficznej 74 stopnie. Więc udowodniło to że zasilacz raczej to nie jest, karty graficznej również bym nie podejrzewał procesora tym bardziej. Skupiałbym się na ramie lub dysku Segate barracuda bo ciekawa zależność gra na HDD crashuje kompa, program obciążający podzespoły na SSD hula jak trzeba. A zacząłem myśleć o dysku ponieważ gdy przekładałem go do nowej obudowy zobaczyłem na jego boku jakby pęknięcie na całej długości, jedna linia pęknięcia idąca przez środek plastiku na głębokość dysku. Lub może wy macie jakieś pomysły co może powodować taki stan rzeczy, dodam że przed dodaniem ramu i zmianą chłodzenia na karcie graficznej nie miałem takich problemów.
Pozdrawiam.