21.10.2016, 11:57
Czy to wina płyty głównej ?
Witam !
Zmieniałem płytę główną na GA-G41MT-D3V procesor C2D E8400 i kartę graficzną na NVidia Quadro 2000. Miałem GA-P31-S3G, E5200 i jakąś standadową kartę Nvidii. Po złożeniu wszystkiego i zainstalowaniu Win7 oraz dołożeniu dysku WD Caviar WD5000AAKX, na nim zainstalowałem system.pojawiły się dziwne problemy. Jak wiadomo płyta G41MT -D3V ma wbudowaną grafikę. Włożyłem kartę w slot PCI-Expressx16 i w biosie ustawiłem PGA. System się zainstalował, trochę go przystosowałem dla siebie. Wszystko chodziło jak potrzeba, żadnych błędów. Wieczorem wyłączyłem komputer i na drugi dzień go włączam i klapa, system się wczytuję sądząc po pracy diod i dysku, ale ekran w ogóle się nie włącza. Wyjąłem kartę, zresetowałem bios zworką i włkączyłem ponownie. Tym razem na ekranie zaczęły się pojawiać kolorowe paski, kwadraty. Jeszcze raz powtórzyłem tą procedurę i o dziwo ekran zaskoczył więc wszedłem do biosu, ustawiłem powtórnie PEG jako zewnętrzna grafika. Żadnego podkręcania, wyłączyłem. Wystartował ponownie bez problemów i wiedziałem, że system wystartował bo pojawił się podświetlony napis:Uruchom Windows normalnie, czy z systemem wszystko OK. Sprawdziłem wszystkie ustawienia, sterowniki, sprzęt programem SIW. Było OK. Uruchomiłem internet, sprawdziłem czy chrome działa prawidłowo i wyłączyłem system i komputer. Po 3 godzinach po włączeniu wszystko zaczęło się od nowa, ekran czarny, monitor nic nie pokazuje. Po wielu próbach doszedłem do wniosku, że coś musi być albo z biosem(jest najnowszy F2) albo z płytą, może przyczyną być zintergrowana grafika. Nie wiem nie jest specjalistą i nigdy się zpodobnym problemem ni spotkałem.
Może ktoś bardziej obeznany ode mnie spróbuje coś wyjaśnić. Obecnie wracam do płyty GA-P31-S3G i połączę sobie wszystko na pająka aby zobaczyć jak na tej płycie będzie komputer działał.
Zmieniałem płytę główną na GA-G41MT-D3V procesor C2D E8400 i kartę graficzną na NVidia Quadro 2000. Miałem GA-P31-S3G, E5200 i jakąś standadową kartę Nvidii. Po złożeniu wszystkiego i zainstalowaniu Win7 oraz dołożeniu dysku WD Caviar WD5000AAKX, na nim zainstalowałem system.pojawiły się dziwne problemy. Jak wiadomo płyta G41MT -D3V ma wbudowaną grafikę. Włożyłem kartę w slot PCI-Expressx16 i w biosie ustawiłem PGA. System się zainstalował, trochę go przystosowałem dla siebie. Wszystko chodziło jak potrzeba, żadnych błędów. Wieczorem wyłączyłem komputer i na drugi dzień go włączam i klapa, system się wczytuję sądząc po pracy diod i dysku, ale ekran w ogóle się nie włącza. Wyjąłem kartę, zresetowałem bios zworką i włkączyłem ponownie. Tym razem na ekranie zaczęły się pojawiać kolorowe paski, kwadraty. Jeszcze raz powtórzyłem tą procedurę i o dziwo ekran zaskoczył więc wszedłem do biosu, ustawiłem powtórnie PEG jako zewnętrzna grafika. Żadnego podkręcania, wyłączyłem. Wystartował ponownie bez problemów i wiedziałem, że system wystartował bo pojawił się podświetlony napis:Uruchom Windows normalnie, czy z systemem wszystko OK. Sprawdziłem wszystkie ustawienia, sterowniki, sprzęt programem SIW. Było OK. Uruchomiłem internet, sprawdziłem czy chrome działa prawidłowo i wyłączyłem system i komputer. Po 3 godzinach po włączeniu wszystko zaczęło się od nowa, ekran czarny, monitor nic nie pokazuje. Po wielu próbach doszedłem do wniosku, że coś musi być albo z biosem(jest najnowszy F2) albo z płytą, może przyczyną być zintergrowana grafika. Nie wiem nie jest specjalistą i nigdy się zpodobnym problemem ni spotkałem.
Może ktoś bardziej obeznany ode mnie spróbuje coś wyjaśnić. Obecnie wracam do płyty GA-P31-S3G i połączę sobie wszystko na pająka aby zobaczyć jak na tej płycie będzie komputer działał.