18.04.2019, 02:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.04.2019, 19:50 przez Lexan.)
Ratowanie danych z dysku
Witajcie. Mój dysk chyba zakonczyl swój żywot, ale zacznę od początku.
Zaczęło się od tego gdy 2 tyg temu podczas renderowania filmu lub kopiowania około 20 GB danych komputer nie nadawał się do korzystania z powodu powolnego działania. Potrafiło nawet zfreezowac ekran na parę mi nut.
Wczoraj postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce i pobrałem Hdtune. W error teście nie wykryło żadnych bad sektorów , a w health na żółto były podświetlone dwa błędy: 05 oraz sector even count.
Pobrałem program crystalmark w celu sprawdzenia szybkości zapisu i odczytu, ale po tym teście znowu zaczęło mulić komputer. Użycie dysku było na poziomie 100 procent, choć żaden program nie używał więcej niż 0.1 mb/s. Po około 30 minutach od testu w programie crystalmark liczba realokowanych sektorów wzrosła z 84 do ponad 2000. Teraz gdy chce uruchomić komputer dzieją się dwie rzeczy:
1. System ładuje się do poziomu pulpitu lecz mogę tylko ruszać myszką
2. Bios nie wykrywa dysku.
Aby ponownie go wykrył muszę wyłączyć całkowicie komputer i włączyć ponownie.
Przy kopiowaniu plików głowica wydawała "tykanie" około dwa razy na sekundę. Teraz do momentu uruchomienia systemu słychać pracę głowicy, lecz po jakimś czasie ustaje i odtąd komputer nie reaguje na myszkę i klawiaturę, można ją tylko poruszać po ekranie.
Dysk ma przepracowane 10500 godzin i był włączany 2500 razy. Czy to oznacza jego kompletną śmierć? Czy jest jakaś szansa na odzyskanie chociaż części danych poprzez np podłączenie przez USB?
Proszę o pomoc.
Proszę prawidłowo zamieszczać zdjęcia bo są niewidoczne.
Dysk to WD Caviar Blue 1tb
Zaczęło się od tego gdy 2 tyg temu podczas renderowania filmu lub kopiowania około 20 GB danych komputer nie nadawał się do korzystania z powodu powolnego działania. Potrafiło nawet zfreezowac ekran na parę mi nut.
Wczoraj postanowiłem wziąć sprawę w swoje ręce i pobrałem Hdtune. W error teście nie wykryło żadnych bad sektorów , a w health na żółto były podświetlone dwa błędy: 05 oraz sector even count.
Pobrałem program crystalmark w celu sprawdzenia szybkości zapisu i odczytu, ale po tym teście znowu zaczęło mulić komputer. Użycie dysku było na poziomie 100 procent, choć żaden program nie używał więcej niż 0.1 mb/s. Po około 30 minutach od testu w programie crystalmark liczba realokowanych sektorów wzrosła z 84 do ponad 2000. Teraz gdy chce uruchomić komputer dzieją się dwie rzeczy:
1. System ładuje się do poziomu pulpitu lecz mogę tylko ruszać myszką
2. Bios nie wykrywa dysku.
Aby ponownie go wykrył muszę wyłączyć całkowicie komputer i włączyć ponownie.
Przy kopiowaniu plików głowica wydawała "tykanie" około dwa razy na sekundę. Teraz do momentu uruchomienia systemu słychać pracę głowicy, lecz po jakimś czasie ustaje i odtąd komputer nie reaguje na myszkę i klawiaturę, można ją tylko poruszać po ekranie.
Dysk ma przepracowane 10500 godzin i był włączany 2500 razy. Czy to oznacza jego kompletną śmierć? Czy jest jakaś szansa na odzyskanie chociaż części danych poprzez np podłączenie przez USB?
Proszę o pomoc.
Proszę prawidłowo zamieszczać zdjęcia bo są niewidoczne.
Dysk to WD Caviar Blue 1tb