Witam!
Ten wątek chciałbym poświęcić śmiesznym historyjkom , które nam się w życiu przydażyły
(a które nie muszą być wcale związane z komputerem).
Ja zaczynam...
Pewnego dnia u rodziców popsuł się budzik (taki z wskazówkami).
Przestał tykać , a nakręcenie go (tzn. jego sprężynki wprawiającej w ruch wskazówki) nic nie pomagało.
A ponieważ był on skręcony śrubkami , postanowiłem go rozkręcić - i jednocześnie zabawić się
w zegarmistrza (z nadzieją , że uda mi się jakoś go naprawić).
Przygotowałem sobie odrobinę oleju "Kujawskiego" (do smażenia) , oraz taki mały pędzelek (do malowania obrazków
na papierze).
Za pomocą pędzelka posmarowałem olejem "Kujawskim" trybiki zegarka. Nakręciłem go - i zaczął wreszcie tykać.
Jednak tak mi się spodobała zabawa w zegarmistrza , że potem posmarowałem raz jeszcze trybiki zegarka olejem
- no i...
Chyba trochę "przedawkowałem" ten olej "Kujawski" , bo zegarek już "na dobre" przestał tykać
.
I wyrzuciłem ten zegarek (budzik) , bo już raczej nie dało się go uratować.
Mama później kupiła za 4 zł taki budzik (też ze wskazówkami) zasilany baterią 1,5 V (typ: AA).
P.S. Ten zegarek za 4 zł (zasilany baterią) też ma pewną wadę.
Alarm budzika włącza się z lekkim opóźnieniem.
Czyli , jak się go nastawia , trzeba pamiętać , żeby nastawić go jakieś 15 minut przed właściwym czasem...
Ale do tego zegarka - i tej wady już ręki nie przykładam.
Coprawda - nawet ten bateryjny budzik już naprawiałem.
Musiałem go odkręcić , bo kiedyś złapałem go za tą szybkę przez którą widać wskazówki i godziny.
I tak go niefortunnie złapałem , że później wskazówka odmierzająca sekundy na zmianę przesuwała się o 1 sekundę do przodu , i o 1 sekundę do tyłu - co w rezultacie sprawiało , że godzina była cały czas ta sama.
To akurat spowodowane było tym , że gdy chwyciłem tak niefortunnie ten budzik , wcisnąłem tę szybkę tak ,
że zatrzymywałą ona ruch wskazówek.
Ale teraz już nie da rady wcisnąć szybki , bo po tym zdarzeniu zrobiłem jej blokadę - przyklejając ją do obudowy
za pomocą kleju "Kropelka".
Możecie wierzyć , lub nie , ale... Tak naprawdę było!
Ten wątek chciałbym poświęcić śmiesznym historyjkom , które nam się w życiu przydażyły
(a które nie muszą być wcale związane z komputerem).
Ja zaczynam...
Pewnego dnia u rodziców popsuł się budzik (taki z wskazówkami).
Przestał tykać , a nakręcenie go (tzn. jego sprężynki wprawiającej w ruch wskazówki) nic nie pomagało.
A ponieważ był on skręcony śrubkami , postanowiłem go rozkręcić - i jednocześnie zabawić się
w zegarmistrza (z nadzieją , że uda mi się jakoś go naprawić).
Przygotowałem sobie odrobinę oleju "Kujawskiego" (do smażenia) , oraz taki mały pędzelek (do malowania obrazków
na papierze).
Za pomocą pędzelka posmarowałem olejem "Kujawskim" trybiki zegarka. Nakręciłem go - i zaczął wreszcie tykać.
Jednak tak mi się spodobała zabawa w zegarmistrza , że potem posmarowałem raz jeszcze trybiki zegarka olejem
- no i...
Chyba trochę "przedawkowałem" ten olej "Kujawski" , bo zegarek już "na dobre" przestał tykać

I wyrzuciłem ten zegarek (budzik) , bo już raczej nie dało się go uratować.
Mama później kupiła za 4 zł taki budzik (też ze wskazówkami) zasilany baterią 1,5 V (typ: AA).
P.S. Ten zegarek za 4 zł (zasilany baterią) też ma pewną wadę.
Alarm budzika włącza się z lekkim opóźnieniem.
Czyli , jak się go nastawia , trzeba pamiętać , żeby nastawić go jakieś 15 minut przed właściwym czasem...
Ale do tego zegarka - i tej wady już ręki nie przykładam.
Coprawda - nawet ten bateryjny budzik już naprawiałem.
Musiałem go odkręcić , bo kiedyś złapałem go za tą szybkę przez którą widać wskazówki i godziny.
I tak go niefortunnie złapałem , że później wskazówka odmierzająca sekundy na zmianę przesuwała się o 1 sekundę do przodu , i o 1 sekundę do tyłu - co w rezultacie sprawiało , że godzina była cały czas ta sama.
To akurat spowodowane było tym , że gdy chwyciłem tak niefortunnie ten budzik , wcisnąłem tę szybkę tak ,
że zatrzymywałą ona ruch wskazówek.
Ale teraz już nie da rady wcisnąć szybki , bo po tym zdarzeniu zrobiłem jej blokadę - przyklejając ją do obudowy
za pomocą kleju "Kropelka".
Możecie wierzyć , lub nie , ale... Tak naprawdę było!