Zasilacz a geforce 9800gt

[~Anonim]

Kupiłem Accelero S1 + turbo module. Temperatura max 70 stopni, ale pojawił się kolejny problem: komputer chodził kilka godzin, zgasł i nie chciał się włączyć( wentyl na procu kręci się przez jakieś 0,5 s). Odpalił dopiero po wyjęciu grafy. Po ponownym zamontowaniu grafiki to samo wentyl raz zakręcił i stop. Teraz działam na zintegrowanej i wszystko działa. Dodam że nie mam możliwości sprawdzenia na innym zasilaczu.


Procesorntel Celeron Dual-Core E3300 2.50 GHz
Płyta główna: Gigabyte GA-G31M-ES2L (ver 2.x)
Pamięć ram: Kingston DDR2 2GB 800 MHz
Dysk: Seagate 250gb barracuda 7200.12
Zasilacz: CHIEFTEC 355W PS II (ANP-355A)
Grafika: Nvidia Geforce 9800gt

EDIT:
Napięcie w usb cały czas jest ( dioda w myszce zawsze mi się pali gdy tylko prąd dochodzi do zasilacza)

[~Anonim]

Pomiędzy nóżkami elementu układu zasilania karty znalazłem kulkę bga ( nie mam pojęcia skąd tam się wzieła). Po jej wyjęciu jest prawie to samo jedyne co się zmieniło to to że bez podłączonego zasilania karty komp odpala. Oczywiście obrazu nie ma bo nie ma zasilania.
Jakieś sugestie co robić?

[muflon37]

Sprawdzić na innym zasilaczu.

[~Anonim]

Na innym też nie odpala.

[muflon37]

Kartę graficzną sprawdziłeś w innym komputerze?

[~Anonim]

Tak.
Nie znam specyfikacji sprzętowej kumpla, ale pamiętam że zasilacz to amacrox 450 lub 500w

[muflon37]

I jaki wynik? Karta ruszyła?

[~Anonim]

Nie ruszyła to samo co u mnie wentyl na procu zrobi obrót i stop.

[muflon37]

Więc bez wątpienia karta jest uszkodzona.

[paw3D]

Reballing.