04.08.2015, 17:46
Komputer samoczynnie się wyłącza
Witam, posiadam następującą konfigurację sprzętową:
Procesor: Intel Core 2 Quad Q9400
Płyta główna: ASUS P5K Pro
Karta graficzna: Gigabyte Radeon HD 7770 1GB GDDR5
Zasilacz: Corsair TX750W.
Około pół roku temu zmieniłem kartę graficzną na podaną wyżej, od tego czasu komputer (choć ma już swoje lata, zakupiony w 2008r.) działał bez najmniejszych zarzutów. Wręcz byłem zdziwiony, że dało się odpalić na nim najnowsze tytuły - typu GTA V czy Far Cry 4, choć oczywiście nie na maksymalnych ustawieniach.
Problem pojawił się 3 dni temu, gdy nagle wyłączył się zupełnie samoczynnie. Pomyślałem że winna jest temperatura, więc rozkręciłem go i wyczyściłem dokładnie z kurzu (pasta na procku była całkiem niedawno wymieniana). Po ponownym podłączeniu sprzętu, sprawdziłem wysokość temperatur - wszystkie były i są bardzo niskie, w okolicach 40°, oprócz AUXTIN - 126°, co raczej jest zwykłym błędem czujnika. Problem jednak nie zniknął, a zaczął się niestety coraz bardziej dawać we znaki.
Od tamtego momentu komputer wyłącza się po kilkunastu - kilkudziesięciu minutach, wygląda to tak, że nagle, bez większego przeciążenia komputera - gaśnie monitor, wyłącza się wentylator od karty graficznej, i gasną diody w jednostce, tak jak by komputer był wyłączony ALE nadal pracują wentylatory od procesora, zasilacza i wylotowy w jednostce. Działają one, dopóki nie wyłączę zasilania. Po odczekaniu chwili znów mogę uruchomić komputer, i znów po dłuższej chwili sam się on wyłączy. Nie wyskakują żadne błędy, nie ma żadnych "piknięć" przy włączaniu czy też wyłączaniu.
Ktoś wie co może być tego przyczyną ?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Procesor: Intel Core 2 Quad Q9400
Płyta główna: ASUS P5K Pro
Karta graficzna: Gigabyte Radeon HD 7770 1GB GDDR5
Zasilacz: Corsair TX750W.
Około pół roku temu zmieniłem kartę graficzną na podaną wyżej, od tego czasu komputer (choć ma już swoje lata, zakupiony w 2008r.) działał bez najmniejszych zarzutów. Wręcz byłem zdziwiony, że dało się odpalić na nim najnowsze tytuły - typu GTA V czy Far Cry 4, choć oczywiście nie na maksymalnych ustawieniach.
Problem pojawił się 3 dni temu, gdy nagle wyłączył się zupełnie samoczynnie. Pomyślałem że winna jest temperatura, więc rozkręciłem go i wyczyściłem dokładnie z kurzu (pasta na procku była całkiem niedawno wymieniana). Po ponownym podłączeniu sprzętu, sprawdziłem wysokość temperatur - wszystkie były i są bardzo niskie, w okolicach 40°, oprócz AUXTIN - 126°, co raczej jest zwykłym błędem czujnika. Problem jednak nie zniknął, a zaczął się niestety coraz bardziej dawać we znaki.
Od tamtego momentu komputer wyłącza się po kilkunastu - kilkudziesięciu minutach, wygląda to tak, że nagle, bez większego przeciążenia komputera - gaśnie monitor, wyłącza się wentylator od karty graficznej, i gasną diody w jednostce, tak jak by komputer był wyłączony ALE nadal pracują wentylatory od procesora, zasilacza i wylotowy w jednostce. Działają one, dopóki nie wyłączę zasilania. Po odczekaniu chwili znów mogę uruchomić komputer, i znów po dłuższej chwili sam się on wyłączy. Nie wyskakują żadne błędy, nie ma żadnych "piknięć" przy włączaniu czy też wyłączaniu.
Ktoś wie co może być tego przyczyną ?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.