03.08.2019, 10:33
Płyta, która się wygina oraz stara obudowa
Witam.
Wymieniłem właśnie zasilacz w komputerze, a że jest on niemodularny, i JAK NA ZŁOŚĆ musieli dowalić tutaj taki bezsens jak np. 6 czy nawet 9 x połączenie SATA, to miałbym zawaloną całą obudowę.
Wygrzebałem (no, w sumie to stała obok, ze względu na moją Komputerową Pasję) starą, Codegenowską obudowę, ale to jest chyba robione tylko pod jej PROFIL, bo jest złota.
No ale sedno sprawy.
Moja płyta (ASUS P5G41MT-LX) jest w formacie MICRO ATX. Natomiast obudowa jest zwykła ATX-owska.
(Śruby mam odpowiednie, nie są to wkręty, oglądałem VBT haha)
No i teraz tak. Na pewno inny jest rozstaw miejsc do przykręcania, bo płyt ma ich 6, a w tej obudowie, żeby jej nie powyginać i nie połamać, można było wykonać to tylko trzema.
I teraz wygląda to tak, że po włożeniu karty graficznej nie dolega ona do tych slotów po lewej, więc żeby ją przykręcić trzeba ją popchnąć po lewo i... wtedy wygina się płyta. Teraz po prostu SLOT KARTY ciągnie płytę i kto wie, czy przypadkiem w czasie pisania postu nie PUŚCI i nic się nie spali.
Obudowa jest ładna i ma tylko jedno pęknięcie, a kolor jest ŚWIETNY, złoty.
Wobec tego jej nie wymienię.
Kabli zasilacza NA PEWNO nie utnę, a obudowa nie jest przystosowana do robienia kablologii drugą stroną.
Wobec tego, co można zrobić??
Wymieniłem właśnie zasilacz w komputerze, a że jest on niemodularny, i JAK NA ZŁOŚĆ musieli dowalić tutaj taki bezsens jak np. 6 czy nawet 9 x połączenie SATA, to miałbym zawaloną całą obudowę.
Wygrzebałem (no, w sumie to stała obok, ze względu na moją Komputerową Pasję) starą, Codegenowską obudowę, ale to jest chyba robione tylko pod jej PROFIL, bo jest złota.
No ale sedno sprawy.
Moja płyta (ASUS P5G41MT-LX) jest w formacie MICRO ATX. Natomiast obudowa jest zwykła ATX-owska.
(Śruby mam odpowiednie, nie są to wkręty, oglądałem VBT haha)
No i teraz tak. Na pewno inny jest rozstaw miejsc do przykręcania, bo płyt ma ich 6, a w tej obudowie, żeby jej nie powyginać i nie połamać, można było wykonać to tylko trzema.
I teraz wygląda to tak, że po włożeniu karty graficznej nie dolega ona do tych slotów po lewej, więc żeby ją przykręcić trzeba ją popchnąć po lewo i... wtedy wygina się płyta. Teraz po prostu SLOT KARTY ciągnie płytę i kto wie, czy przypadkiem w czasie pisania postu nie PUŚCI i nic się nie spali.
Obudowa jest ładna i ma tylko jedno pęknięcie, a kolor jest ŚWIETNY, złoty.
Wobec tego jej nie wymienię.
Kabli zasilacza NA PEWNO nie utnę, a obudowa nie jest przystosowana do robienia kablologii drugą stroną.
Wobec tego, co można zrobić??